Aya - 2010-11-04 15:06:56 |
Z zewnątrz
Sala tronowa
Sala balowa
Pokój księżniczki
Tajemniczy pokój
|
Aya - 2010-11-04 17:56:56 |
Stanęła na miękkim dywanie przed dużymi drzwiami. Kaito stał za nią i wskazał drogę przez drzwi. Anabella zapomniała zrobić wyrzuty Kaito za to, że bez jej pozwolenia teleportował ją, tak zachwycił ją ogromny zamek. Dziewczyna podeszła do drzwi, które nagle otworzyły się. Anabella otworzyła szerzej oczy. W drzwiach ukazała się wielki korytarz, na którym stały służące i służący. Wszyscy pokłonili się. Anabella weszła do środka, Kaito za nią. Dalej z korytarza było wejście na schody. Na schodach stała piękna dziewczyna, trzymała czerwone kwiaty.
Dziewczyna zeszła i podeszła do Kaito. Wręczyła mu kwiaty, po czym pokłoniła się. Anabella poczuła się trochę zazdrosna. - Nazywam się Marietta. Będę pani służyć. Do tej pory sprawowałam władzę nad służącymi panienki. Anabella odczuła, że już jej nie lubi. - A teraz proszę za mną. Marietta poszła na górę schodami pierwsza. - Nie uznają cię za swoją panią, dopóki nie założysz diademu. - szepnął Kaito. - Za panią? Co jest grane? - Dowiesz się za chwilę. Marietta wprowadziła ich do wielkiego pokoju. - Panie Kaito, proszę wyjść. Anabella zaśmiała się na ten dobór słów, jednak Kaito wyszedł. Marietta nakazała Anabelli usiąść w wielkim i miękkim fotelu. Anabella ni się obejrzała, a już tak wyglądała:
Wstała przejrzała się w lustrze. - Śliczna suknia, ale na mnie chyba nie pasuje. - Ma pani rację. :zal: - Szczera. - pomyślała Anabella Po chwili wszedł Kaito, podchodził do Anabelli. W połowie drogi zatrzymał się na chwilę. - Ślicznie wyglądasz. - Powiedz to lepiej jej... - Panie Kaito, proszę dać mi kwiaty. Marietta wplotła kwiaty we włosy Anabelli, teraz było o wiele lepiej. - hm... jednego kwiatu zabrakło. Kaito wkłada ostatni kwiat we włosy Anabelli. Marietta otworzyłaby usta, gdyby nie była dobrze wychowana i tylko wytrzeszczyła oczy. - Mariet, zaprowadź nas do tajemnej sali. - Tajemnej sali? - Tak. Marietta zaprowadziła ich do tajemniczego pokoju, otworzyła coś w rodzaju sejfu. - Proszę - powiedziała od niechcenia i wręczyła jej jakieś kwadratowe pudełko. Nagle pudełko zaświeciło się, otworzyło i o to co wyleciało w górę:
- Eh? Co to jest? Zauważyła, że Marietta klęczy na kolanach przed nią. - To strawbery berry (czyt. strołberi beri). Uaktywnia się tylko kiedy dotknie go królewska moc, panienko. - To będzie twoja nowa broń. Pamiętasz różdżkę? - Tak, co z nią? - Była twojej matki, a strwabery berry był przeznaczony dla ciebie, otwiera wszystkie drzwi do innych królestw i wymiarów i do wszystkiego czego chcesz. Musisz go chronić. - Wiem, co mogłoby się stać, gdyby wpadł w nie powołane ręce. Kaito zaczął się dziwnie zachowywać jak nie on. Po pierwsze prawił jej komplementy, po drugie cały czas spoglądał na strawbery berry. - A teraz musimy iść do królestwa Lily. Użyj strawbery berry. Mniej więcej przyjęła taką postawę: Jej nowa broń wskazała jej brązowe, jasne drzwi. Otworzyły się, Kaito i Anabella przeszli przez nie
|
Aya - 2010-11-04 19:15:44 |
Weszła od razu do tajemniczego pokoju. W ostatniej chwili zatrzymała ją Lily, która ni stąd ni zowąd się pojawiła. - Czekaj, idziemy z tobą. - Kaito to także mój przyjaciel - powiedział Kanaye. - Minna! (Wszyscy) Wszyscy weszli przez ciemne drzwi, które strawbery berry wskazywał.
|
Ginny - 2010-11-04 19:23:03 |
Wchodzą do ciemnej komnaty Idą naprzód Przechodzą pod łukiem Wchodzą do labiryntu
|
Aya - 2010-11-04 19:27:00 |
Anabella ma przeczucie, że coś złego ich tu spotka, za nim znajdą Kaito. Nagle coś atakuje Lily. Jednak Kanaye w samą porę zdążył ją uratować. - Mnie nie zaatakuje - pomyślała Anabella. Szybko rzuciła obronną powłokę na Kanaye, w którego po chwili trafiło zaklęcie, które zneutralizowało powłokę. - Niezły ruch. - pochwalił ją Kanaye. - Przypadek. - odpowiedziała. - Chrońcie siebie na wzajem, mną się nie przejmujcie. - Ale... - Lily chciała zaprzeczyć. I nagle...
|
Ginny - 2010-11-04 19:32:30 |
I nagle nadleciały wielkie ciacha i wielgachny kubek mleka -Niewidzialny olbrzym? Czy to już nie jest lekka przesada?
|
Aya - 2010-11-04 19:37:26 |
- Uwaga! Bo będziecie cali w mleku x.d Po chwili nadlatuje wielgachne opakowanie ptasich mleczek. - O nie! To jest 30% więcej i dwa piętra! Teraz duża paczka!
|
Ginny - 2010-11-04 19:39:04 |
Wali w olbrzyma zaklęciami Olbrzym ucieka i zostawia posiłek -Pysia! - Woła i zabiera się do jedzenia
|
Kira - 2010-11-04 19:40:54 |
Trafia tu -Dobra, to kto chciał ciastek? xd Wyciąga karteczkę i pokazuje po czym looka na gigantyczne mleko i ciastka -Woooow... the best wielkie ciastka 4ever! Pstryka kilka fotek -Dam na nk <3
|
Ginny - 2010-11-04 19:43:59 |
(czas powrócić do normalności) Robi jej się słabo Upada na ziemię Nie może się ruszyć Czuje się coraz słabsza Traci przytomność
|
Aya - 2010-11-04 20:10:29 |
Widzi, jak Lily upada na ziemie. - Lily! - Ja się nią zajmę z Bellą, a ty idź dalej. - powiedział Kanaye. - um... Anabella ruszyła dalej w głąb labiryntu. Po chwili zobaczyła mężczyznę, który pokonał Kanaye. - Znów się spotykamy, Anabello albo raczej Rika. - Kim jesteś, czego od nas chcesz? - Chcę strwbery berry, a nazywam się...Pan Wielkie Ciacho! - etto... to chyba nie za bardzo do ciebie pasuje. - Tak... też tak myślę. Ale wracając do naszej rozmowy... - Gdzie jest Kaito? - Nie przerywaj mi! - To jakiś żart? - Nie... Nagle "Pan Wielkie Ciacho" x.d pojawił się za Anabellą. Strawbery berry zaczęło unosić się do góry, do ręki PWC. Anabella w ostatniej chwili je złapała, podskakując do góry. Pobiegła do przodu. PWC ciągle zagradzał jej drogę. W końcu potknęła się o wystający kamień i upadła na ziemię, wypuszczając z ręki Strawbery berry. - Nie... PWC podniósł Strawbery berry. Nagle coś wytrąciło go z jego ręki. Anabella mogłaby wszędzie rozpoznać tą moc. - Ka... Marietta?? - Czy to możliwe? Jeżeli moc Marietty i Kaito są takie podobne... to czy on mieszkał kiedyś na jej planecie i został jej służącym? - pomyślała. Ta myśl wywarła na niej takie wrażenie, że SB wróciło do jej ręki, a następnie wchłonęło w jej serce. Dała Marietcie walczyć z PWC, a sama poszła szukać Kaito. Po kilku minutach znalazła go, leżącego na posadce. - Kaito! Kaito lekko drgnął. Anabella podbiegła do niego i położyła dłoń na jego ramieniu. - W porządku? Anabella teraz zobaczyła, że ma zakrwawioną twarz. - Strawbery berry! Jego twarz natychmiast została uleczona i wyczyszczona. - A więc dostałaś Strawbery berry... - powiedział szeptem i uśmiechnął się. Anabella pomogła mu wstać. Potem wszyscy - Lily, Kanaye, Bella, Marietta, Kaito i Anabella wrócili do jej zamku.
|
Aya - 2010-11-04 21:24:01 |
Wszyscy rozeszli się do swoich królestw, Bella poszła na Solarię, Lily i Kanaye poszli do królestwa Lily, tylko Anabella, Kaito i Marietta zostali. Marietta odeszła do swojego małego pokoiku. Kaito i Anabella siedzieli na kanapie. - Jak to się stało, że... Kaito położył palec na jej ustach. - Patrz. Wskazał na ścianę. Anabella zobaczyła pajęczynę, a na pajęczynie było z 50 pająków i mnóstwo ich ofiar. Księżniczka miała krzyknąć, ale Kaito zasłonił jej usta ręką. Po chwili zorientowała się, że na kanapie Kaito wcale nie siedzi, tylko jakiś straszny potwór. Anabella krzyknęła. Obudziła się. Tak, to był tylko sen. Leżała na zimnej posadce. Przed nią były kraty. Powoli wstała i złapała się dwóch prętów. Rozejrzała dookoła, chciała rozerwać pręty, ale daremnie. Usiadła przy ścianie. Mdliło ją, kręciło jej się w głowie i miała wrażenie jakby miała znowu zemdleć.
|
Aya - 2010-11-05 18:47:42 |
Siedziała na posadce. W pewnym momencie usłyszała krzyk. - Lily! - pomyślała. Chciała wstać, ale nie mogła się ruszyć. Była unieruchomiona przez czyjeś zaklęcie. Tuż przed nią leciało mnóstwo oślepiających zaklęć, rozświetlając pomieszczenie wokół. Jednak Anabella nie mogła poruszyć nawet okiem, a co dopiero przekręcić głowę. Po chwili zaklęcie zwolniło ją, a ona zdziwiona pochyliła się do przodu. Rozświetliła pomieszczenie płomieniem. Nic ciekawego nie widziała
|
Ginny - 2010-11-05 18:57:14 |
Ląduje przed Anebellą -Ałaaaaa!!! -jęczy Wstaje na nogi -Nie będę już korzystać z usług tej sali! - Jęczy
|
Aya - 2010-11-05 19:21:39 |
Zaskoczyło ją, że Lily tu też wpadła. - Jak myślisz, gdzie jesteśmy?
|
Ginny - 2010-11-05 19:29:26 |
-Hmmm... Nie wiem. Ale możemy to sprawdzić Wyjmuje z torebki magiczny GPS -Chyba jesteśmy w... Patrzy na ekran -Jesteśmy w Magicznej Sali Tort... - nie kończy bo rozładowała się bateria w GPS'ie -W magicznej Sali Tort..... - myśli - Jak myślisz Magicznej Sali co?
|
Aya - 2010-11-05 19:36:44 |
Anabelli przyszło pierwsze skojarzenia: Magiczna Sala Tortur, jednak drugie skojarzenie to Magiczna Sala Tortów, co by zgadzało się z wielkimi ciastkami, mlekiem itp.
|
Ginny - 2010-11-05 19:40:57 |
-Nie tak szybko! - Mówi zatrzymując Anabellę, która idzie do jedzenia -Strzały piasku! - Wystrzela strzały w jedzenie Pyszności zmieniają się w narzędzia do tortur -Ha!
|
Aya - 2010-11-05 19:52:20 |
A więc, jednak Magiczna Sala Tortur. Idzie przed siebie. Cały czas oświetla sobie drogę płomieniem. - Powinnyśmy wrócić do krat, a stamtąd się wydostać i przejść się obok cel.
|
Ginny - 2010-11-05 20:13:35 |
-Jak? Drzwi są zablokowane - mówi szarpiąc za klamkę - To pułapka Nagle spadają na nie łańcuchy Robi szybki unik Łańcuchy mimo to oplatają ją -To na pewno pułapka!
|
Aya - 2010-11-05 20:17:12 |
Rozbraja pułapkę łańcuchową swoim płomieniem smoka. Nagle odskakuje w bok. Po jej prawej wyskakują rzędy sztyletów. - I co teraz?
|
Ginny - 2010-11-05 20:19:09 |
-Nie wiem! Myśli -Mam pomysł! Wyjmuje małą latarkę
|
Aya - 2010-11-05 20:23:34 |
- E... po co ci ta latarka? - wskazuje na swój migocący płomień.
|
Ginny - 2010-11-05 20:26:39 |
-To wykrywacz pułapek - mówi - zobacz Kieruje wykrywacz na ścianę Wykrywacz zaczyna piszczeć Podchodzi do ściany Z dziur w ścianie wylatują płomienie Robi unik i rozbraja pułapkę
|
Aya - 2010-11-05 20:30:39 |
- Transformujemy się! Po chwili obie miały już na sobie transformacje. - Strawbery berry! hm... ciekawe czy zadziała na pułapki. Trzyma w rękach serce. Zamyka oczy i skupia się. Po chwili otwiera oczy, a z serca pojawia się oślepiające światło. Wszystkie pułapki uaktywniają się, a potem rozbrajają. - Gdzie teraz?
|
Ginny - 2010-11-05 20:31:57 |
Zamyka oczy -Tędy! - Wskazuje na ścianę
|
Aya - 2010-11-05 20:35:39 |
- Etto... Dotyka ręką ściany. Nagle ściana rozsuwa się. Anabella wchodzi do środka, rozgląda się. - Kaito! Widzi siedzącą postać Kaito. Podbiega do niego. - Nic ci nie jest? - Anabella! Lily! Jak się tu dostałyście? - Lepiej wydostańmy się stąd najpierw.
|
Ginny - 2010-11-05 20:36:49 |
Przechodzi ja dreszcz -Nie mamy już czasu! - Krzyczy
|
Alex - 2010-11-05 20:42:23 |
Przylatuje w wirze - Hej dziewczyny, jakoś się przydam? Widzi ich zdziwione twarze - Tak wiem, wyglądam cudownie Śmieje się słodko, jak Alex Russo w filmie (Ginny wie jak)
|
Ginny - 2010-11-05 20:44:05 |
Wali Jess kamykiem -JESTEŚMY ZGUBIENI, A TY TAK PO PROSTU PRZYLATUJESZ SOBIE??????!!!!!!!!!
|
Aya - 2010-11-05 20:44:58 |
- Tak... - odpowiada lekko zdezorientowana Anabella. - Chodźmy. Strawbery berry pokazuje jej drogę na lewo, prawo, lewo, lewo, lewo, prosto, prawo, prosto, prawo, lewo, prosto, lewo, prawo. - Wyjście! - Nareszcie!
|
Alex - 2010-11-05 20:45:47 |
(Nie jestem Alex xd) - Jestem księżniczką wody, mogę wszystko Znów się śmiej - Skoro jesteście zgubieni, to może was znajdę? Obraca się ze śmiechem
|
Ginny - 2010-11-05 20:46:16 |
-Na pewno? - Mówi Za chwilę ukazuje się im Kanaye -Daj se spokój!
|
Alex - 2010-11-05 20:48:50 |
- Jakoś tu przyszłam, nie? - mówi ze śmiechem - to pomóc wam czy nie?
|
Ginny - 2010-11-05 20:50:03 |
-Nie nabierzemy się - mówi nie zwracając uwagi na Jess
|
Alex - 2010-11-05 20:53:14 |
Jest wściekła - Ignorujesz mnie Lily! - krzyknęła Wir zaczyna wirować xd - Nie chcecie mojej pomocy, to nie - krzyczy tajemniczo - zginiecie marnie Znika w wirze Po chwili nie ma po niej śladu
|
Ginny - 2010-11-05 20:53:40 |
-ON NAS ZABIJE!!! ZROZUM!!! - Wrzeszczy wskazując na Kanaye
|
Aya - 2010-11-05 20:58:16 |
- Kanaye? Anabella odwraca się w jego stronę. Nie widzi nic podejrzanego. Po chwili czuje się jakby pod ostrzałem. Za nią stoi Kaito. - Um... chodźmy dalej. W ostatniej chwili robi unik. Dwa zaklęcia Kaito i Kanaye zderzają się, a ona leci w powietrzu. - Anabella, Lily uważajcie - mówi Kaito. - Tak, to do niego podobne, w ten sposób postępować - myśli Anabella - najpierw nic nie mówiąc, a potem strzelać we mnie zaklęciem, które celowo miało spotkać się z zaklęciem wroga.
|
Ginny - 2010-11-05 21:01:11 |
-Nie ma ucieczki - mówi cicho Kanaye -Nie ma, ale nie ma też ciebie Kanaye -Eeee? - Anabella nic nie rozumie -Mnie nie ma? Przecież tu stoję! -Tu nie stoi Kanaye, ale.... PAN WIELKIE CIACHO!
|
Alex - 2010-11-05 21:08:17 |
Pojawia się w wirze z dziewczynką Mała wyskakuje z wiru Jess zostaje w wirze - Ta mała twierdzi, że jest siostrą właścicielki twojego ciała, Riki i iże grozi wam niebezpieczeństwo - wyjaśnia Robi sobie wodne motylki Obserwuje sobie wodne motyle
|
Ginny - 2010-11-05 21:09:30 |
-DOPIERO ZROZUMIAŁAŚ!!!???? - wrzeszczy -Masz rację mała! - Woła Kanaye i zmienia się w Pana Wielkiego Ciacha
|
Alex - 2010-11-05 21:11:21 |
- Ja nic nie rozumiem, ta mała tak twierdzi - pokazuje na dziewczynkę - mi się nudzi tutaj Wyczarowuje wodny tor dla motylków Robi wodne zawody motylków
|
Ginny - 2010-11-05 21:13:13 |
-Panie Wielkie Ciacho - mówi Pan Wielkie Ciacho łapie w Jess w ciasną klatkę zabezpieczoną najmocniejszymi zaklęciami i kłódkami xd Klatka jest też z ciemnych mocy których Jess nie zniszczy
|
Alex - 2010-11-05 21:16:09 |
Wyciąga różdżkę Dotyka klatkę różdżką Szepcze zaklęcie znane tylko jej Klatka rozpuszcza się pod wpływem wody w jej żyłach xd - Ty jesteś Pan Wielki Cukier, a nie Pan Wielkie Cicho - śmieje się wesoło Lata sobie po pomieszczeniu - Jupi! Kakli wygrała! Wyczarowuje nagrodę dla wygranej motylki
|
Ginny - 2010-11-05 21:20:38 |
-Nie zwracają na nią uwagi - mówi do PWC -Ok Walczy z PWC Pada na ziemię -Teraz z tobą skończę, a może się poddajesz? - Pyta ironicznie PWC -Nigdy się nie poddam! - Woła Próbuje wstać Nie może tego zrobić Leży na posadzce Tworzy liny za PWC, które związują go PWC niszczy liny Traci oddech Zamyka oczy Nagle w suficie robi się dziura Przed Jess pojawia się Kanaye -Ty tam, dziwna zajmij się nim - mówi Kanaye do Jess - Tylko bez zabijania! Kanaye podbiega do Lily Kanaye klęczy przed Lily Kaneye próbuje ożywić Lily -Żegnaj - mówi ze smutkiem Kanaye
|
Alex - 2010-11-05 21:28:07 |
- Palant - mówi do tego Kana coś xd - Dlaczego? - odpowiada jej Kana coś - Bo ja ją chciałam zabić! Wypina Kana coś język Znika w przestrzeń, która jest niczym
|
Ginny - 2010-11-05 21:32:18 |
(Nie ma Jess! Na zawsze! Jupi!) Kanaye pochyla się na Lily -Teraz.... Stanę się niczym.... Teraz będę tylko powietrzem.... Moja rola się skończyła.... A ja nie wypełniłem zadania... - mówi Kanaye Porusza lekko ręką -Lily? - Pyta Kanaye Otwiera oczy -Kocham cię - mówi cicho Zamyka oczy -Lily? -Zawsze... Będę cię... Kochać - mówi jeszcze ciszej Zamyka oczy
|
Alex - 2010-11-05 21:35:18 |
Nudzi jej się w tej pustce Widzi chmarę najróżniejszych przedmiotów - O, moja skarpeta - woła i łapie swoją własność Rozgląda się Łapie jeszcze kilka swoich rzeczy - To normalnie kopalnia złota - mówi do siebie Obładowana wraca do Lily i Kana coś xd - Ta przestrzeń jest super! Znalazłam moja zaginione rzeczy!
|
Ginny - 2010-11-05 21:36:32 |
Kanaye całuje Lily w policzek -Ja też cię kocham... - Mówi Kanaye
|
Alex - 2010-11-05 21:37:54 |
- O, coś mam we włosach - mówi do siebie Wyciąga z włosów jemiołę Rzuca jemiołę w stronę zakochanych Kiedy na nich upada (jemioła) całują się -Bleee - udaje, że rzyga
|
Aya - 2010-11-05 21:39:30 |
(jak to brzmi: siostrą właścicielki twojego ciała) - Anabella nie miała nigdy siostry - mówi Kaito. Anabella/Rika decyduje się na użycie ostatecznego ataku - tego najpotężniejszego. Jednak nigdy nie próbowała go zrobić w innym ciele. - Amaterasu! Wokół nich (oprócz Kanaye) pojawiają się czarne płomienie. Kanaye się w nich pali. - Te płomienie nie zgasną, dopóki nie spalą tego co mają. Nawet woda ich nie ugasi - to ostatnie zdanie było zwrócone bardziej do Jess. - To znaczy, że... - To znaczy, że całe to miejsce zaraz spłonie. - Więc i my... - My też. - kończy Anabella. - Zgaś to!!! - krzyczą Jess i Lily. - Jestem pewien, że Anabella wie co robi - mówi Kaito. - Łatwo ci mówić, ty to wszystkich byś już pozabijał...
|
Ginny - 2010-11-05 21:39:45 |
(kochana Jess. Ja NIE ŻYJĘ WIĘC NIE MOGĘ NIKOGO POCAŁOWAĆ!) Kanaye bierze Lily na ręce Kanaye wyczarowuje wodną ławkę Kładzie na niej Lily, a sam siada obok -Lily - mówi Kanaye trzymając dziewczynę za rękę - proszę obudź się
|
Alex - 2010-11-05 21:42:46 |
(wodną?! woda to ja!!!) - CO?! I mi to mówisz?! - krzyczy na Anabell Łapie się za naszyjnik Unosi się do góry Wiruje Ląduje w płomieniach Wyciąga rękę Gasi ogień - Łatwizna - stwierdza na koniec Kana zły spala się xd Ogień powrócił. Płomyk spadł na bluzkę Jess. Zaczęła się palić.
|
Alex - 2010-11-05 21:45:37 |
(to wodna sukienka, nie może się palić) Sukienka robi swoje i już sie nie pali - Widzicie jak umiem się ubierać? Śmieje się
|
Kira - 2010-11-05 21:45:41 |
Pojawia siem Rozgląda się -Nie te drzwi... to ja już może pójdę, chyba macie coś innego do roboty...
|
Aya - 2010-11-05 21:47:24 |
Anabella patrzyła jak Jess zaczyna się palić. Zostali tylko ona i Kaito. Złapali się za ręce, po czym i oni zaczęli się palić. Nie wiadomo ile czasu później Anabella obudziła się na miękkim dywanie tajemniczego pokoju. Rozejrzała się. Zobaczyła wszystkich wokół siebie, oprócz Jess Lily, Kanaye, Kaito i ona - wszyscy żyli. - To było dziwne. - stwierdza Kanaye. - Zdecydowanie dziwne - potwierdza Lily. - Ale jesteśmy teraz czyści. - Mów za siebie, mam całą spódnicę czarną! - mówi Lily. - Nie, chodzi mi o stan duchowy. Ale Jess nie była na to gotowa i teraz tam została... - Trzeba ją stamtąd wyciągnąć! - mówi Lily. - Sama wróci, jak dojrzeje. To miejsce, to piekło, jeżeli nie użyjesz na sobie najsilniejszego zaklęcia, które masz akurat dostępne, to nie wrócisz i nie zostaniesz oczyszczony.
|
Ginny - 2010-11-05 21:47:30 |
Kanaye opłakuje Lily -Tak nie jesteś potrzebna - mówi Kanaye Kanaye całuje Lily w usta Mruga
-Lily? Lily! - Woła Kanaye Wstaje Przytulają się -Kocham cię - mówi Kanye -Ja ciebie też - mówi Kanye
|
Alex - 2010-11-05 21:47:55 |
- Jest tylko jedno wyjście! - woła do dziewczyn Wskakuje w ogień Pali się Gdy jest u schyłku sił przenosi się do swojej pustki - O moja gaśnica! - woła do siebie Łapie jeszcze więcej swoich rzeczy xd
|
Kira - 2010-11-05 21:49:09 |
-Eem... to ja chyba na serio pójde...
|
Ginny - 2010-11-05 21:52:59 |
-Ja wracam tam i będę całować się z Kanaye - woła i w wirze leci do Jess razem z Kanaye
|
Alex - 2010-11-05 21:54:18 |
Nie widzi już ciekawego w pustce Wyczarowuje swój ukochany wir Wir przenosi ją do pozostałych - Ej, patrzcie co znalazłam! - woła Kładzie wszystkie złapane rzeczy na środek pokoju - Ta pustka, która niby jest niczym jest boska ^.^
|
Ginny - 2010-11-05 21:55:10 |
Nie może się tam przedostać -Masakra - mówi i wracają -Nie można się tam dostać - marudzi Anabelli -Będziemy całować się tu! - Zarządza Kanaye Całują się :*
|
Alex - 2010-11-05 21:56:44 |
Przegląda swoje nowo-stare rzeczy - Ej, nie widział ktoś mojej skarpetki? - pyta się wszystkich Widzi całujących się Rzyga jak kot xd
|
Alex - 2010-11-05 22:01:35 |
Rzyga na idiotów xd
|
Alex - 2010-11-05 22:04:32 |
wywraca oczami - Wstydu nie macie!
|
Ginny - 2010-11-05 22:06:01 |
-No i? Przebiera się
|
Aya - 2010-11-07 20:50:25 |
Siedzi na tronie. - Nudno... - myśli - może powinnam wrócić do szkoły. - Księżniczce nie przystoi tak siedzieć - mówi Kaito. - A ty skąd się tu wziąłeś? - Hm... może przydałyby ci się lekcje etykiety. - powiedział Kaito totalnie ignorując pytanie Anabelli. - Nie żartuj sobie! Etykieta jest strasznie nudna. Zresztą kiedyś się jej uczyłam... - Tak? To pokaż to Anabella miała na sobie cały czas długą suknię. Wstała z tronu z gracją prawdziwej damy. Przedramiona miała oparte o biodra, tak że jej dłonie splatały się ze sobą. Głowa dumnie uniesiona do góry, wyprostowana, oczy lekko przymknięte. - Proszę wybaczyć, ale nie mam teraz na to czasu. Nie ruszyła się nawet o centymetr. - Naturalnie, pani. - Kaito pokłonił się. Po chwili wyszła z sali tronowej. Na korytarzu spotkała Mariette. - Pani! Właśnie szukałam panią. - Co się stało? - Przybyła królowa. - Królowa!? - Chce przekazać koronę. Zastępowała pani matkę. Anabella poszła za Mariettą do sali gościnnej. Zobaczyła tam młodą kobietę, jej twarz zasłaniała chusta. - Witaj Anabello. Nie będziemy się bawić w ceremonie, po prostu weź to:
Kobieta podała to Marietcie, a ta założyła Anabelli koronę. Potem podała nie wiadomo skąd wziętemu Kaito kryształowe serce, który podał to od razu Anabelli.
- To są symbole władzy w tym królestwie. Kobieta po chwili zniknęła. Anabella wróciła do sali tronowej. Potem jednak stwierdziła, że pójdzie do biblioteki.
|
Ginny - 2010-11-22 17:41:44 |
Cicho wchodzi do zamku Idzie do tajemniczej komnaty Wchodzi w drzwi prowadzące do Anabelli Przenosi się
|