Dziwnym trafem przylatuje tu
Nigdy tu nie była
Ląduje
Zmienia się w człowieka
Widzi mały budynek
Idzie do niego
Czuje że jest niżej
Rozgląda się
Widzi że jest po kolana w piasku
Z każdą chwilą jest coraz głębiej
Próbuje się czegoś złapać
Jest już po szyję
Wie że umrze
Wzdycha
Nagle piasek zatrzymuje się jakby coś sobie przypomniał i wypluwa ją
Nie wie czemu tak się stało
Wchodzi do małego budynku
Spada w dół
Zwalnia
-Sala tronowa - mówi głos
Rozgląda się
Widzi że na ścianie widnieje jej imię ,,Liliana"
Dziwi się
-To twoje królestwo - ktoś mówi za nią
Odkręca się
Widzi Kanaye
-Jak to?
-Jako najpotężniejsza masz własne królestwo.
-Własne? Jako najpotężniejsza?
-Tak, ale nie całkiem - mówi ściszonym głosem Kanaye
Siada na tronie
Jest miękki
Wstaje
Przechadza się po komnacie
Wchodzi do windy
Spada w dół (to taka winda )
Spada na kolana
Wstaje
Obok niej jest łóżko i szafka nocna
Idzie do drzwi
Przechodzi do pokoju z kanapą
Bierze jabłko ze misy
Gryzie jabłko
-To wszystko moje? - Pyta Kanaye między gryzami
Kanaye potwierdza
Po zjedzeniu jabłka wchodzi do następnego pokoju
Jest to łazienka
Ogląda dekoracje
Wchodzi do garderoby
Podchodzi do niej dziewczyna i kłania się jej
-Witaj panienko! - Mówi głośno dziewczyna i pcha ją na fotel
Siada
Dziewczyna myje jej włosy i wciera w nie odżywkę
Dziewczyna pcha ją na krzesełko i robi fryzurę
-Muszę poćwiczyć.  - przyznaje się zawstydzona dziewczyna - A tak w ogóle jestem Kristina
-Nic się nie stało Kristino
Przegląda się w lustrze
Ma pofalowane włosy
Idzie do następnego pokoju
To sala do tańca i ćwiczeń magi
Tańczy balet
Żegna się z Kristiną
Wychodzi z królestwa
Transformuje się
Leci do szkoły

Przeszli z Kaito od razu do sali tronowej.
Zastali zdziwioną Lily i Lenę.
- Anabella! Jak się tu dostałaś? - spytała Lena. - Ale skoro tu jesteś to i ty możesz posłuchać.
Nagle strawbery berry zaczął dziwnie trząść i podskakiwać w ręku Anabelli.
- O! Masz już Strawbery berry!
Anabella wyczuwała, że nie są tu sami.
Po chwili zobaczyła świecące oczy Kanaye, a Kaito zniknął.
- To pułapka. - stwierdziła Anabella.
- Co? - zapytała zdezorientowana królowa wróżek.
- Lily, też to czujesz, prawda?
- mhm, tak...
Nagle wszystkie usłyszały szczęk metalu.
- To nie był Kaito! Ktoś się pod niego wstawił.
Do sali wpadli chłopcy, walcząc ze sobą.
- Kanaye! - krzyknęła Lily.
Kanaye miał na ramieniu dość głęboką ranę.
W pewnym momencie "Kaito" uderzył w jego miecz z ogromną energią, którą wyczuła Anabella.
- Strawbery berry!

Po chwili z jej broni wydobyło się ogromne, oślepiające światło.
Niestety nie podziałało, ale rana Kanaye zagoiła się.
Miał więcej siły na dalszą walkę.

Przez całą tą walkę nie mogła się poruszyć.
Obcy zniknął i ona mogła się wreszcie poruszyć.
- Anabello, użyj strawbery berry. - mówi Lena.
- Strawbery berry!
Trzyma serce w dwóch rękach, a z niego wydobywa się jasne światło.
Po chwili pierś Kanaye znowu zaczęła falować.
- Tylko co z Kaito?
- Idź go poszukać, ale najpierw powiem coś. Lily ty jesteś 5 królową żywiołów, najsłabszą z najpotężniejszych, a najsilniejszą z królowych żywiołów. Twoja matka... bla bla bla...
Anabella wróciła do swojego królestwa, żeby znaleźć Kaito.

Przeszywa ją ogromny ból
Widzi przed oczami białe światło
Nagle ma wizję
-Anabella!
Pakuje torebkę
-Ale jak tam się dostać? Już wiem!
Idzie do sali czasu
Przenosi się dwie minuty w przyszłość do królestwa Anebelli

Przychodzi
Lirion idzie w postaci kota dumnie obok niej
Obie stają
-Hej

Przyjeżdża
Wysiada z karety
Jednym zaklęciem unieruchamia piaski
Wchodzi do zamku
- Bella, miło Cię widzieć - woła - Lily i Anabelli jeszcze nie ma? A ty to kto? Widzę cię pierwszy raz! - wskazuje na... na... (no wiecie na kogo )
Siada obok jednej z najpotężniejszych

Wstaje
Tańczy
- Gdzie ta Anabella? Niech przyjdzie! - myśli

Też tańczy

Stoi chwilkę na zewnątrz zamku.
Zamierza ruszyć, gdy w ten ktoś ją zatrzymuje łapiąc za rękę.
- Takumi!?
- Wiesz, to nieładnie zapominać o innych.
- Pf... Skąd wiedziałeś?
- Intuicja...
- Nie mów, że... czytałeś...
- Kto wie?
- Ty...!
- Ładnie ci w tej sukni.
Wygląda tak:

- ... kto ci pozwolił prawić komplementy? Hm... tobie też nie jest w tym źle.
Po wymianie komplementów oboje ruszyli do drzwi wejściowych.
Wita się z Lily, daje jej prezent:

- Możesz ją nazwać jak zechcesz. Moce musisz sama wypróbować
Potem przywitali się  z gośćmi.

Wysyła bąbelek z informacją o przybyciu Anabelli do kapturów
Je
Przylatują kaptury
Kaptury atakują
Udaje, że nie wie o co chodzi
Chowa się
Kaptury łapią Anabelle