Państwo Candy Kaa
Nasze święta |
Pogoda |
Zasłużeni gracze |
Kwiaty/Maskotka/Flaga forum |
Team/Kontakt |
Pamiętaj, z tego forum nie można nic kopiować, tematów, postów, pomysłów itd., itp. Jeżeli zostanie coś takiego zauważone niezwłocznie zgłosimy to do odpowiednich władz serwisu pun.pl Takie zachowanie może doprowadzić nawet do usunięcia strony...
Tutaj 4 kwietnia 2012 odbędzie się przyjęcie urodzinowe Elizy. Zostanie ono zorganizowane w sali zabaw, gdzie dzieci będą mogły się wyszaleć, a dorośli miło spędzą czas w salce obok przy szampanie. Przyjęcie rozpocznie się o godz. 16.00.
Rzeczy:
Prezenty:
--->
od mamy i Zuzi
Offline
Przyjeżdżają
Idą na salę
Zdejmują kurtki
Zakłada Elizie koronę
Zakłada Zuzi papierową czapeczkę
Włącza piosenki dla dzieci
Czekają na gości
Offline
Zaczynają schodzić się dzieci
Stos z prezentami rośnie
Przychodzi James
- Hej skarbie - mówi całując Alex w policzek
- Ohayo - mówi z uśmiechem
- Poczekaj chwilę, idę złożyć życzenia jubilatce - mówi
James idzie do Elizy
- Sto lat, sto lat! - woła i wręcza jej prezent - Masz moją zgodę, by otworzyć go już teraz
Alex zaczyna się śmiać
Eliza otwiera prezent
W środku jest
- Dzięki - mówi dziewczynka zafascynowana
James wraca do Alex
James siada na kanapie, a Alex obok niego
- No wiesz co? Kupować małemu dziecku błyszczyk? - mówi mu z wyrzutem
- Ja się nie znam na tym - wyjaśnia James
- Ale za miesiąc zostaniesz tatą tych dwóch szkrabów - śmieje się Alex
- Nie strasz pana młodego przez ślubem - mówi z przerażeniem chłopak
Alex zaczyna się śmiać
Obserwują dzieci
Offline
Przychodzi
Składa życzenia jubilatce
Daje Elizie prezent ->
Dziewczynka dziękuje
Idzie do pokoju dla dorosłych
Wita się
Przygląda się dzieciom
Gdy obserwuje maluchy ma ochotę zaadoptować takiego szkraba
Je ciastko
Offline
Widzi jakąś nową kobietę
Wstaje
Siada obok kobiety
- Ohayo, jestem Alexandra Sweet, ty chyba jesteś nowa w mieście? - pyta się z uśmiechem
Offline
Jakaś dziewczyna siada obok niej
- Cześć, miło mi. Ja jestem Dajana Shakespeare i masz rację, mieszkam tu od niedawna - mówi z uśmiechem
Przygląda się Alex
- Podejrzewam, że przyszłaś tu z dzieckiem - mówi - Wyglądasz młodo, to trochę niespotykane.
Offline
Śmieje się
- Za kilka miesięcy skończę 20 lat, a za miesiąc wychodzę za mąż - mówi z uśmiechem - Ale jestem już matką dwóch zaadoptowanych dziewczynek, m.in. dzisiejszej jubilatki.
Offline
- Aha, rozumiem - śmieje się - Też zastanawiałam się nad adopcją, jestem trochę samotna, po za kotem nie mam nikogo.
Uśmiecha się smutno
- Czy ciężko jest wychować zaadoptowane dziecko?
Offline
Zastanawia się
- Na początku jest trochę ciężko, bo go nie znasz i musisz poznać jego charakter i upodobania - zamyśla się - Niektóre mają specyficzny charakter, a niektóre są osamotnione po mieszkaniu w domu dziecka.
Przygląda się Zuzi i Elizie
- Ale takie dzieci to wielki skarb, nawet zaadoptowane - uśmiecha się - Dziewczynki bardzo odmieniły moje życie, raczej na lepsze.
Offline
Przyszły
Wręczyła Elizie prezent a w nim , , ,
Uśmiechnęła się
-Wszystkiego najlepszego.
Ostatnio edytowany przez Lena (2012-04-04 16:54:20)
Offline
Eliza dziękuje za prezenty
Wjeżdża tort
Wszyscy wstają
Śpiewają sto lat
Eliza myśli życzenie i zdmuchuje świeczki
Biją brawo
Alex kroi tort i rozdaje gościom
Offline
Wita się z nowo przybyłą
Patrzy, jak Eliza dmucha świeczki
Bije brawo
Bierze kawałek tortu
Je
Offline
Bierze ostatni kawałek tortu
Je
Popija sokiem
Przychodzi Eliza
Eliza ciągnie ją na środek
Tańczy z dziećmi w kółeczku
Offline
Wstaje
Podchodzi do Alex
- Ja już muszę iść - mówi - Paa
Wychodzi
Offline
- Dobrze, paa - odpowiada Dajanie
Staje na krześle
- DZIECI! - krzyczy - Przykro mi, ale to już koniec.
Schodzi
Ubiera ciepło Zuzię
Wsadza córkę do wózka
Ubierają się ciepło
James bierze wózek
Wychodzą
James jedną ręką pcha wózek, drugą obejmuje w talii Alex
Eliza idzie obok i o czymś żywiołowo opowiada
Offline