Państwo Candy Kaa
Nasze święta |
Pogoda |
Zasłużeni gracze |
Kwiaty/Maskotka/Flaga forum |
Team/Kontakt |
Pamiętaj, z tego forum nie można nic kopiować, tematów, postów, pomysłów itd., itp. Jeżeli zostanie coś takiego zauważone niezwłocznie zgłosimy to do odpowiednich władz serwisu pun.pl Takie zachowanie może doprowadzić nawet do usunięcia strony...
Jeżeli masz mocne nerwy to możesz się tutaj udać tylko uważaj na duchy wszelkiego rodzaju. A sowy mogą dziobać. Co jest pod klapką nie było jeszcze sprawdzane więc póki co radzę tam nie wchodzić.
Offline
Przychodzi
Widzi sowe ktora spi
Nagle słyszy jakby skrzypniecie drzwi
widzi ze zza ksiazek wychodzi dziwna postac
- w ksiazka jest jeszcze jedno miejsce widocznie - mysli
Szybko wychodzi bo nie chce przygladac sie dziwnej postaci
Offline
Przychodzi
Pomyślała, że skręciła nie w tą alejkę.
Weszła do biblioteki.
Jakiś cień przebiegł po półkach.
Anasta cofa się do wyjścia.
Offline
Przychodzi
Ogląda stare księgi
Jej wzrok spoczywa na klapie
Nie może oderwać od niej wzroku
Łapie latarkę
Wchodzi
Błądzi w ciemnościach
Coś przebiegło obok niej
Oświetla sobie drogę
To tylko szczur
Rozgląda się
Bada teren
Ktoś złapał ją od tyłu i trzyma mocno
Szybko pochyla głowę w dół i uderza w nos tego kogoś z całych sił
Wychodzi szybkim krokiem
-Jeszcze tu wrócę- szepcze
Offline
Przychodzi
Przegląda księgi
Wychodzi zamyślona, wróci kiedy indziej
Offline
Przychodzi
Widzi sowy.
Nagle wszystkie wzleciały w powietrze.
Anasta wybiega.
Offline
Przychodzi
Siada na fotelu
Uspokaja się
Wyjmuje kilka starych ksiąg
Gdy wyjmowała książki buchnął na nią tuman kurzu
Czyta
Spogląda na klapę
-Raz kozie śmierć!
Wstaje
Wzmaga się z klapą
-A niech to!
Daje sobie z klapą spokój
Idzie do kominka
Ogląda kulę
Niby wróży
Nagle słyszy skrzyp
Rozgląda się
Zauważa że klapa jest lekko uchylona
Otwiera klapę
Wchodzi po schodach na dół
Zagłębia się coraz dalej i dalej
Nagle zza figury wylatują nietoperze
Wychodzi
Offline
Pojawia się tutaj na krześle
Jest w kajdankach i zakneblowana
Próbuje wstać ale nie może, jest przywiązana
Szarpie się
Nie może się uwolnić
Offline
Widzi jakąś postać
Postać podchodzi, widzi wysoką dziewczynę
Dziewczyna rozpina jej kajdanki i wpina jej ręce do takiego czegoś, co pobiera jej moc
Szarpie się dalej
Telepatycznie przekazuje wiadomość Meredith, gdzie jest
To zabrało jej resztę energii
Przestaje sie szarpać
Nie ma sił
Jest bardzo blada, nawet jak na wampira
Offline
Otrzymała wiadomość
Przyjeżdża pod bibliotekę
Parkuje
Wbiega
Rozgląda się
Woła Rose
Jej wzrok padł na klapę
Offline
Szarpie sie
Ma pomysł
Zaczyna skakać na krześle
Wyciągnęła jedną nogę
Kopnęła w ciemno
Zrzuca coś co zrobiło wielki hałas
Offline
Wie już gdzie jest Rose
Uśmiecha sie
Schodzi w dół
Widzi Rose, jest wyraźnie słaba i strasznie blada
Przygryza dolną wargę
Nie wie co zrobić
Podchodzi do niej
Podkłada jej głowę do swojej szyi
Zamyka oczy
Czeka
Offline
Podnosi głowę
Patrzy na nią ze zdziwieniem
Offline
Otwiera oczy
-No dalej, wiem że tego potrzebujesz-szepnęła
Wyciąga z kieszeni nóż
Przejeżdża nim sobie po szyi robiąc ranę
Chowa nóż
Zamyka oczy
Czeka
Offline
-Nie.-mówi cicho, łamiącym się głosem, ale stanowczo.
Odsuwa się
Offline
-Mówiłam, że tego potrzebujesz. Tak więc daj sobie spokój z oporem.-mruknęła
Podsuwa szyję Rose
Offline
-Przestań.-szepnęła
Zapach krwi staje sie dla niej nie do zniesienia
Kilka kropli krwi Meredith spada jej na bluzkę
Zamyka oczy
Offline
Patrzy na nią bez lęku
Przysuwa się
Czeka
Offline
-A może mnie uwolnisz? TT
Offline
-Dobra, dobra.
Uwalnia ją
Wychodzi
Offline