Wynajmuje.
Ten pokój jest twój płacisz 49 za miesiąc

*Przychodzi z tajemniczego lasu z Anielą*
*Karmi ją*
*Daje jej grzechotkę do zabawy*
*Je kanapkę*

O 9.30
Budzi się
Wstaje
Idzie się umyć
Przebiera się
Siada do komputera
Szuka adresu do urzędu (dziwne że jeszcze tam nie był)
Znalazł
Zapisuje sobie
Wyłącza komputer
Budzi się Michałek
Przebiera i myje syna
Ścieli łóżko
Robi śniadanie - kanapki z serem
Jedzą
Wychodzą

Przychodzą
Wyjmuje książkę z półki
Daje Michałkowi nowe zabawki
Chłopiec się bawi
Czyta
Przeczytał kilka rozdziałów
Zakłada
Zamyka książkę
Siada do komputera
Gra w pasjansa
Wygrywa cały czas
Czyta wiadomości

Przychodzi z dziećmi
Otwiera pokój
Michał i Kasia usnęli
Kładzie maluchy na łóżku
Przykrywa dzieci kocykiem
-Tatusiu, co się stało z mamą? - Pyta Daria
-Przez jakiś czas nie będzie mogła się z wami zajmować, przez ten czas ja będę z wami.
-Dobrze.
Włącza dziewczynkom bajki
Wychodzi

Przychodzi
Wchodzi do środka
Wszystko jest porozwalane
-O rany! Co tu się stało?!
-No bo, znalazłyśmy w komodzie piłeczkę i ją do siebie rzucałyśmy, aż w pewnej chwili wpadłam na lampę i ona się wywróciła i przewróciła fotele, które przewróciły to coś w kącie no i potem, wszystko się zatrzymało, ale Kasia złapała piłeczkę i z radości poślizgnęła się na dywaniku i gdy prawie upadła złapała się pościeli na łóżku, która spadła, a potem złapała łóżko które się przewróciło i wpadło na krzesło i roślinkę. A gdy próbowałam posprzątać, przypadkowo przewróciła wszystkie 3 kanapy.
-Aha...
Zaczynają sprzątać
Podnosi głośniki
Poprawia obrazki
Stawia łóżko
Kładzie na łóżko narzutę i poduszki
Układa dywanik na środku pokoju
Ustawia krzesła
Dziewczynki stawiają lampę i fotele
Odkręca sofy
Stawia doniczkę
Zamiata ziemię z podłogi
Jest wykończony
-Uf... Pójdę wyrzucić śmieci. Ale do czasu aż wrócę ma zostać tutaj porządek!
Wychodzi z torbą
Wyrzuca śmieci do kosza
Wchodzi na górę
Wchodzi do pokoju
-A co byście powiedziały na spędzanie dni i nocy u kogoś innego?
-A u kogo?
-Nie wiem, u kogo byście chciały?
-U Kiry! U Alex! U miami!
-Dobrze, trzeba to jakoś rozstrzygnąć.
Myśli chwilę
-A co byście powiedziały na... (szepcze) ?
-A kto to?
-No właśnie?
-Pójdziemy do niego.
Ubierają się ciepło
Wychodzą

Przychodzą
Idzie do właściciela Akademiku
Daniel rezygnuje z pokoju
Idą gdzie indziej