Państwo Candy Kaa
Nasze święta |
Pogoda |
Zasłużeni gracze |
Kwiaty/Maskotka/Flaga forum |
Team/Kontakt |
Pamiętaj, z tego forum nie można nic kopiować, tematów, postów, pomysłów itd., itp. Jeżeli zostanie coś takiego zauważone niezwłocznie zgłosimy to do odpowiednich władz serwisu pun.pl Takie zachowanie może doprowadzić nawet do usunięcia strony...
Wszystko zrobione przez Lenę. :3
Tarty po 15 złc:
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.
12.
13.
14.
15.
16.
17.
18.
19.
20.
21.
Makaroniki po 10 złc:
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.
12.
13.
14.
15.
16.
17.
Rolady po 7 złc:
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.
12.
13.
14.
15.
16.
17.
18.
19.
20.
21.
22.
23.
24.
25.
26.
Pudding po 6 złc:
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.
12.
13.
Croissanty i rogale po 5 złc:
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.
12.
13.
14.
Jakieś specjalne zamówienia? Napisz, a ja dam obrazek i cenę ^ ^
Offline
Przychodzą
Kupują na święta:
- tarta nr 11
- rolady nr 1
- pudding nr 10
- rogale nr 6
Wychodzą
Offline
Przechodzi
Spogląda na wystawę
Wchodzi do sklepu
Przygląda się
Kupuje:
-tartę nr 13
-makaroniki nr 4
-roladę nr 7
-pudding nr 13
Wyjmuje portfel
Płaci
Zabiera zakupy
Wychodzi
Offline
Wracając do domu, Ginny zobaczyła afisz cukierni. Stwierdzając, że przyda się coś na deser weszła do środka, gdzie powitał ją dzwonek. Z ulgą stwierdziła, że nikt nie zaczepia jej tuż przy wejściu. Podeszła do lady i poprosiła tartę.
-Którą sobie pani życzy? - spytała uśmiechnięta sprzedawczyni.
-Może... Tą 15.
-15 złc. Zapakować? -
-Tak, poproszę. - odpowiedziała dziewczyna kładąc na blacie odpowiednią kwotę.
-Dziękuję i zapraszam ponownie.
-Dziękuję, do widzenia - powiedziała Ginny na koniec i nie czekając na odpowiedź wyszła ze sklepu.
Teraz musiała iść prosto do domu. Miała tyle zakupów, że nie dałaby rady wziąć więcej.
Offline
Kornel szedł już do Rose, gdy zobaczył wystawę tego sklepu. Jak?! Jak mógł przejść obojętnie wokół tych wszystkich słodyczy. Wszystko tylko dla niego i Dominika, bo Rose nie lubi ich za bardzo. Świat stał się nagle dla niego taki piękny. ... Roześmiał się z własnych rozmyśleń i wszedł do sklepu.
Po krótkim namyśle podszedł do kasy, witając się z sprzedawczynią.
Kupił tartę nr 10, rolady nr 1 i 4, pudding nr 9 i rogalika nr 9
- Coś jeszcze? - Zapytała sprzedawczyni, uśmiechając się słodko.
- Nie, dziękuję. - Powiedział Kornel i zaczął szukać portfela, bo oczywiście nie wiedział do której kieszeni go włożył.
- Może mój numer? - Kornela zatkało, ale po chwili uśmiechnął się miło do sprzedawczyni, podał jej pieniądze i wziął zakupy.
- Wybacz, ale mam dziewczynę.
- Zawsze możesz ją zmienić. - Sprzedawczyni nie zamierzała ustąpić.
Kornel uniósł brwi.
- Kocham ją i zamierzam się oświadczyć. Naprawdę myślisz, że mam najmniejszą ochotę ją zmieniać?
Wyszedł.
Offline
Ania z dziećmi przechodziła obok. Arek i Zosia natychmiast przykleili się do szyb, patrząc na słodycze na wystawie.
-Siostrzyczko, siostrzyczko! - Zawołała Amentia czując słodki zapach ciasteczek - Wejdziemy tam? Wejdziemy?!
Ania westchnęła ciężko.
-No dobrze, skoro chcecie...
Weszli do sklepu i rozejrzeli się. Zapach był teraz silniejszy. Dzieci patrzyły na słodycze z szeroko rozdziawionymi buziami. Sprzedawczyni miło się uśmiechnęła. Ania odwzajemniła uśmiech.
-To co kupujemy? - Zapytała radośnie
-To! - Zawołała Zosia wskazując tarty nr 10 i 13
-I to! - Dodała Amentia pokazując makaroniki nr 2, 3 i 4
-To też chcę! - Wykrzyknął Arek machając ręką by zwrócić uwagę Ani na rolady nr 1 i 3 oraz pudding nr 2
-Poproszę też croissanty nr 1, 2, 5 i 9. To wszystko. - Potwierdziła Ania. Zapłaciła za towar, wzięła jedzenie i wyszli.
Rose: Przykro mi, limit przekroczony.
Offline
*akcja wciąż dzieje się 6 sierpnia*
Ania weszła zdenerwowana do sklepu. Rozejrzała się. Kupiła szybko tartę nr 10 i puddingi numer 1, 2, 3 i 5.. Po skończonych zakupach w pośpiechu opuściła sklep.
Ok
Offline
Ania wychodząc ze szpitala z przyjaciółkami poczuła słodki zapach ciastek. Weszły więc w trójkę do środka. Dziewczyna uśmiechnęła się do ekspedientki i wzięła makaroniki numer 3, na drogę. Po chwili zastanowienia kupiła też do domu tarty 10 i 13. Schowała je do torby i wyszła. Zaraz przy wyjściu otworzyła ciasteczka i z przyjaciółkami zaczęła jeść.
Offline
Zapach słodyczy przyciągnął wampirzycę do tego sklepu. Opatuliła się ciaśniej płaszczem i otworzyła drzwi. Uśmiechnęła się lekko, rozglądając się. Po chwili zadumy wybrała tartę nr 21 i roladę nr 16. Skinęła lekko głową do sprzedawczyni i opuściła sklep.
Alex: Oke.
Offline