Państwo Candy Kaa
Nasze święta |
Pogoda |
Zasłużeni gracze |
Kwiaty/Maskotka/Flaga forum |
Team/Kontakt |
Pamiętaj, z tego forum nie można nic kopiować, tematów, postów, pomysłów itd., itp. Jeżeli zostanie coś takiego zauważone niezwłocznie zgłosimy to do odpowiednich władz serwisu pun.pl Takie zachowanie może doprowadzić nawet do usunięcia strony...
Dni robiły się coraz chłodniejsze. Ciężko było wyjść z domu bez kurtki, która - nie da się ukryć - była czymś czego Ginny brakowało. Wprawdzie ona miała na to swoje sposoby i o dziwo, nigdy nie skarżyła się na niską temperaturę, jednak sąsiedzi spoglądali na nią niekiedy jak na wariatkę. Zupełnie bez powodu! No dobrze, może raz przesadziła i przy -5°C wyszła w bluzce ledwo zakrywającej ramiona i krótkiej spódniczce, ale szybko zorientowała się jak wielką gafę popełniła i nigdy więcej nie robiła tego więcej. Spojrzenia jednak nie ustały, widać dżinsy i bluza nie były dość przekonujące. Ale szafa uparcie świeciła pustkami.
Znalazłszy współmałżonka cicho wspomniała, że dzieciom chyba przydałby się cieplejszy strój, a może i jej przy okazji uda się coś kupić (to ostatnie dodała naprawdę cichutko). I gdy ten, zajęty swoimi sprawami mruknął tylko "mhm", krzyknęła głośne "dziękuję!" i wybiegła z pokoju, zanim mężczyzna zorientował się, co właśnie się stało.
Ubrała dzieci tak ciepło jak się dało i zasiadła za kierownicą. Odpaliła silnik i ruszyła w stronę miasta.
Offline